Zagrożone miliony: W wodzie pitnej w Wielkiej Brytanii znaleziono „chemikalia Forever”.

14

Niedawne dochodzenia wykazały, że przedsiębiorstwom wodociągowym w całej Wielkiej Brytanii nakazano wyeliminowanie podwyższonych poziomów substancji per- i polifluoroalkilowych (PFAS), zwanych „wiecznymi chemikaliami”, z dostaw wody pitnej, co dotyka ponad sześć milionów ludzi. Odkrycia oparte na analizie BBC podkreślają rosnące obawy dotyczące potencjalnych zagrożeń dla zdrowia związanych z tymi trwałymi substancjami zanieczyszczającymi.

Czym są wszechobecne chemikalia (PFAS)?

„Forever Chemicals” to ogólny termin określający tysiące substancji syntetycznych szeroko stosowanych od lat czterdziestych XX wieku w różnorodnych produktach, od patelni i sprzętu medycznego po mundurki szkolne. Właśnie ich trwałość – nie rozkładają się łatwo – jest tym, co nadaje im nazwę. Te chemikalia przedostały się do środowiska, przedostając się do źródeł wody w wyniku takich procesów, jak filtracja wody deszczowej na składowiskach, emisje przemysłowe i ćwiczenia przeciwpożarowe.

Skala problemu

Inspektorat Wody Pitnej (DWI) wydał wezwania przedsiębiorstwom wodociągowym, gdy poziom PFAS przekroczył próg 0,01 mikrograma na litr (µg/l), co uważa się za potencjalne zagrożenie dla zdrowia ludzkiego. Analiza tych recept pokazuje, że co najmniej 9432 testów w Wielkiej Brytanii wykazało poziom PFAS powyżej tego limitu. Od 2021 r. przedsiębiorstwa wodociągowe przeprowadziły 1,7 mln testów na 47 najniebezpieczniejszych związków PFAS.

Obawy zdrowotne i nowe badania

Badanie PFAS jest ciągłym obszarem badań. Jednakże wzrosły obawy dotyczące potencjalnych skutków zdrowotnych związanych z niektórymi związkami PFAS. Na początku tego roku Światowa Organizacja Zdrowia uznała dwa konkretne związki, PFOA i PFOS, za potencjalnie rakotwórcze – zwiększające ryzyko raka tarczycy, jąder i nerek. Obie te substancje są obecnie zakazane.

Ciągły problem przedsiębiorstw wodociągowych

Megan Kirton z organizacji charytatywnej Fidra na rzecz ochrony środowiska wyjaśnia, że właściwości chemiczne PFAS sprawiają, że niezwykle trudno jest je usunąć z wody. „To bardzo trudna sytuacja” – powiedziała – „ponieważ PFAS bardzo trudno usunąć z wody. To tak, jakby próbować wydobyć mleko z kawy, która została już nalana”.

Aktualna reakcja i ramy prawne

Obecnie przedsiębiorstwa wodociągowe mają obowiązek zwiększać częstotliwość badań, dostosowywać lub ulepszać uzdatnianie wody, a nawet eliminować całe źródła wody w przypadku stwierdzenia, że stężenia PFAS przekraczają maksymalne dopuszczalne stężenia. Inspektorat Wody Pitnej twierdzi, że jego „najbardziej wszechstronne programy monitorowania PFAS” dają społeczeństwu pewność, że woda pitna jest bezpieczna.

Jednakże grupy i organizacje zajmujące się ochroną środowiska, takie jak Królewskie Towarzystwo Chemii, argumentują, że obecne wytyczne Wielkiej Brytanii nie są prawnie wiążące i powinny zostać obniżone, ponieważ zgłaszano bardzo niski poziom skutków zdrowotnych. Ponadto zlecony przez rząd niezależny przegląd zaopatrzenia w wodę Anglii i Walii uwypuklił „potrzebę bardziej rygorystycznych wymogów dotyczących uzdatniania wody” w celu ochrony zdrowia publicznego i środowiska.

Trudności finansowe i technologiczne

Usunięcie PFAS stanowi poważne wyzwanie, zwłaszcza biorąc pod uwagę obecną infrastrukturę uzdatniania wody. Chociaż technologie takie jak nanofiltracja mogą być stosowane szerzej, są one drogie i energochłonne. Water UK szacuje, że obecne leczenie PFAS kosztuje 70 milionów funtów rocznie, a koszt ten powinien zostać przerzucony na firmy chemiczne, a nie na konsumentów w postaci rachunków za wodę.

Droga naprzód

Rząd Wielkiej Brytanii przygotowuje obecnie białą księgę dotyczącą tych kwestii i przewiduje zmiany w pracy Inspektoratu Wody Pitnej. Ponieważ kraj stoi w obliczu powszechnego skażenia zasobów wody „wiecznymi chemikaliami”, wspólny wysiłek obejmujący bardziej rygorystyczne przepisy, zaawansowane technologie uzdatniania i odpowiedzialność korporacyjną będzie miał kluczowe znaczenie dla ochrony zdrowia publicznego i środowiska.

Firmy chemiczne muszą płacić koszty przetwarzania; to całkowicie niesprawiedliwe, że ludzie muszą za to płacić w rachunkach za wodę. — David Henderson, dyrektor generalny Water UK>